Nie ma miejsca w Polsce na nienawiść i antysemityzm
Oświadczenia przed synagogą oprócz Schudricha wygłosili m.in. ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzeziński, doradca prezydenta Andrzeja Dudy Alvin Gajadhur, zastępca prezydenta Warszawy Renata Kaznowska oraz posłanka i Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO) .
Wszyscy potępili atak.
"Nie ma miejsca na antysemityzm, nie ma miejsca na nienawiść tutaj w Polsce" - podkreślił Schudrich. Dodał, że synagoga położona jest niedaleko murów getta. "Mur getta był budowany, by podzielić żydowską i nieżydowską część Warszawy, cały pomysł getta to było podzielić. Dlatego bardzo chciałbym podziękować wszystkim gościom, przyjaciołom, od strony prezydenta (Andrzeja) Dudy, Sejmu, prezydenta (Rafała) Trzaskowskiego, który powiedział bardzo jasno, że takie łobuzy nie podzielą nas nigdy" - powiedział rabin.
Jak zaznaczył, jeśli będziemy stać razem tak jak to jest dziś, to są mniejsze szanse, żeby w przyszłości doszło do podobnego zdarzenia".
Ambasador USA podkreślił, że Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie jest przeciwko antysemityzmowi. "W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na Synagogę Nożyków i ten akt antysemityzmu. Nie w Polsce, nie w 2024 r. Nigdzie, nigdy. Słowa +nigdy więcej+ muszą coś znaczyć" - podkreślił Brzeziński.
Jak zaznaczył, "będziemy wysoko trzymać głowę w walce z antysemityzmem i będziemy pamiętać o ofiarach holokaustu, gdy zaplanowano zniszczenie całej rasy". "Synagoga Nożyków jest symbolem przetrwania i stoimy z wyrazem solidarności z Synagogą Nożyków dzisiaj, i jutro" - oświadczył ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie.
Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne powiedział, że ci którzy starali się podpalić synagogę Nożyków "starali się spalić relacje żydowsko-polskie". "A nie możemy im pozwolić na skuteczność tego aktu" - podkreślił.
Liwne podziękował także wszystkim tym, "którzy wypowiedzieli się przeciwko temu aktowi wandalizmu". "Ale musimy zrobić więcej. Nie tylko słowa. Musimy podjąć działania. Ci którzy są sprawcami aktów antysemityzmu muszą zostać postawieni przed wymiarem sprawiedliwości, muszą zostać ukarani. Jestem przekonany, że będziemy mogli wspólnie nad tym pracować wraz z polskimi organami" - powiedział.
Posłanka i członkini grupy parlamentarnej Polska-Izrael Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO) podkreśliła, że "nie ma miejsca w Polsce na antysemityzm". "Nie ma miejsca na nienawiść rasową, na nienawiść religijną. Nie ma miejsca na przemoc wobec Żydów w Polsce" - zaznaczył. Podkreśliła, że "nigdzie nie powinny płonąć synagogi a zwłaszcza w Warszawie, na 16 dni przed 81. rocznicą spalenia Wielkiej Synagogi przez niemieckich nazistów". Przypomniała, że "pożar Wielkiej Synagogi miał być ostatnim akordem wymordowania 300 tys. warszawskich Żydów". "Zrobimy wszystko aby was ochronić, abyście czuli się bezpiecznie w Polsce" - oświadczyła Gasiuk-Pihowicz.
Zastępczyni prezydenta Warszawy Renata Kaznowska oświadczyła, że nie ma zgody prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, ale także mieszkańców i mieszkanek Warszawy na antysemityzm, hejt - nie tylko w słowach ale przede wszystkim w czynach. "Mam nadzieję, że sprawcy tego czynu zostaną znalezieni i rozliczeni" - dodała.
Eliza Panek z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie zapewniła, że mimo tego co się wydarzyło "w synagodze dobywają się modlitwy, nauczanie Tory". "Po hebrajsku synagoga to, +Bet midrasz+ czyli +dom nauczania+, więc to tak, jakby ktoś rzucił tym koktajlem w dom społeczności Żydów w Warszawie" - powiedział Panek.
Wcześniej "haniebny atak na Synagogę Nożyków w Warszawie" potępił prezydent Andrzej Duda. "Nie ma w Polsce miejsca na antysemityzm! Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść!" - napisał na platformie X.
Zgłoszenie dotyczące próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie przy ul. Twardej 6 wpłynęło na policję w środę.
"Poza elewacją na której się nadpaliła farba, część płynu łatwopalnego padła na okno, które jest z drewnianej konstrukcji, więc jest odrobinę nadpalone" - przekazał dziennikarzom członek zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Remigiusz Sosnowski. "Gdyby to było 15 centymetrów w lewo, to mogłoby przez okno dotrzeć do środka budynku, gdzie jest biblioteka" - powiedział rabin Schudrich.
Zaznaczył, że "oświetlona jest elewacja synagogi oraz teren przed nią". Przyznał, że teren wokół budynku nie jest ogrodzony, a więc jak ocenił - "jest łatwy do infiltracji". "Poza tym, obok synagogi jest park i wieczorem jest tu dość ciemno" - dodał.
"Mam nadzieję, że miasto będzie z nami rozmawiać na temat zabezpieczenia tego obiektu w lepszy sposób, niż dotychczas" - powiedział Sosnowski.
"Synagoga jest monitorowana zarówno przez naszą służbę jak i przez policję" - przekazał. Wyjaśnił, że "obiekty żydowskiej są bardziej narażone na ataki i dlatego są pod szczególnym nadzorem policji".
Sosnowski poinformował, że na "monitoringu widać, że były trzy koktajle mołotowa". Powiedział, że zostały zabezpieczone pozostałości butelek".
Zapytany, kiedy elewacja zostanie naprawiona, poinformował, że w tym roku będzie wymieniana elewacja frontowa. "Udało się na to otrzymać pieniądze od państwa, miasta i województwa oraz zgodę od konserwatora zabytków. Mam nadzieję, że uda się wymienić tamtą elewację, natomiast boczna elewacja to jest przyszły rok" - powiedział Sosnowski. Zauważył, że "koszt każdej z elewacji to jest ok. miliona złotych". Dodał, że jeśli chodzi o remont zniszczonego fragmentu elewacji to musi się w tej kwestii wypowiedzieć także konserwator zabytków.
Synagoga Nożyków w Warszawie przy ul. Twardej 6. to jedyna zachowana i działająca przedwojenna warszawska synagoga. Od 2008 r. budynek przechodzi remonty, m.in. wymieniono krycie dachu oraz naprawiono uszkodzoną konstrukcję drewnianą.(PAP)
autorzy: Magdalena Gronek, Marcin Chomiuk
mgw/ mchom/ mick/ js/